Dystans całkowity: | 10959.86 km (w terenie 2010.35 km; 18.34%) |
Czas w ruchu: | 507:57 |
Średnia prędkość: | 21.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.20 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 182 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (74 %) |
Suma kalorii: | 9202 kcal |
Liczba aktywności: | 307 |
Średnio na aktywność: | 35.70 km i 1h 39m |
Więcej statystyk |
Kręcenie się po okolicach w poszukiwaniu szczęścia xD
Początkowo było ładnie ale oczywiście pogoda musiała się zepsuć co skończyło się powrotem w deszczu :p Wieczór jeszcze dokręciłem parę km :)
kapeć w Sobotę i kapeć we wtorek xD Przestało mi coś szczęście dopisywać . Od razu po wjeździe w teren powietrze zeszło mi z dętki . Co najciekawsze to dopiero wtedy jak zrobiłem sobie krótki postój :) No nic trzeba kupić dętki bo jeżdżę już z trzema łatkami :D
Zaczynam odczuwać już zmęczenie bo dawno nie robiłem żadnego dnia przerwy od wysiłku . Dzisiaj jeszcze dobił mnie wiatr :) Trzeba czekać na deszcz bo nie lubię opuszczać jazdy w ładne dni :)
Jazda na trzy baty . Po południu 50 km takiej przejażdżki średnio trudnej . Głównie asfalt. Później 3 km po wodę do źródełka :) A wieczorem ostre zasuwanie w terenie , podjazdy itp. :) Super było :D Mocny wiatr utrudniał jazde :/
Z rana dość przyjemnie . Oczywiście do czasu aż pojechałem w teren . Rozpędziłem się i tak przelatywałem nad dziurkami i kamieniami . Nagle ryp i obręcz zaczyna obcierać o ziemie .Przejechałem ledwo 8 km . Dętka mi wybuchła xD Po 4 km piechotką do domu naprawiłem sobie rower i pojechałem drugi raz . Tak dokręciłem do 50 km . Wieczór miałem jeszcze pojeździć trochę w pomarańczowych szkiełkach ale zrobiło się tak pierońsko zimno ze zrezygnowałem xD
Świętowanie zakończenia egzaminów :D Początkowo trochę ostrej jazdy w okularkach :D Fajny sprzęcik . Później na siatkę , odwieźć znajome :p i wieczór było akurat jeszcze tyle czasu żeby przetestować pomarańczowe szybki :D SUPEER :D
Takie o delikatne bo niedługo egzaminy i nie mogę się zarypać bo wtedy myślał nie będę :)
No więc właśnie . Mocno wiało więc musiałem zmienić trochę planowaną trasę . Ostatecznie i tak się dobrze bawiłem mimo tego że masę czasu spędziłem na uciekaniu przed psami xD Pozdro dla szosowca który mnie wyprzedził :)
Ech śmiejcie się ale w sumie zapomniałem gdzie jeździłem :p Gdzieś po okolicach :P