Jaka cholera podkusiła mnie żeby pojechać na taką terenową leśną dróżkę . Godzina czyszczenia roweru i przerzutka tylna dalej dobrze nie chodzi :) Jutro trzeba przeregulować :(
Wiatru ciąg dalszy ,ale było troszkę lepiej. Jeżdżę na razie głównie szosą bo nie chce brudzić roweru ( a raczej czyścić :) ).
W pewnym momencie trasy prawie wpadłem do rowu . Ale nie z powodu wiatru . Ze śmiechu :) Otóż . Dwa psy okazywały sobie miłość poprzez ... ale co ja będę mówił jak wiecie . To byłoby jeszcze najzupełniej normalne i nie wzbudzało by śmiechu , gdyby nie fakt iż robiły to prawie na środku drogi przez co ślicznie tamowały ruch na drodze :)
Znalazłem starą antenę na strychu . Niedługo "podłączę" ją do dziadka żeby sprawdzić czy odbiera :)
Oj wieje wieje . Ledwo co daje się jechać . Niektóre podmuchy prawie zrzucały mnie z drogi . Bardzo ciężko się jeździło . Później pojechałem jeszcze do babci i dziadka :) . Tam dokonałem ciekawego odkrycia . Dziadek chrapie z częstotliwością Polskiego Radia 1 bo akurat podczas chrapania zakłócało :)
Krótka jazda po szkole żeby sprawdzić jak sprawuje się support po robocie . Działa bez zarzutu xD. Okazało sie,że śrut się rozleciał . Z jakiego powodu ??? nie wiem
Pierwsze "50" w tym roku i bodajże 10 w całym życiu :) Jeździło się dość fajnie chociaż pod koniec miałem drobny kryzysik . Może trochę za szybko zacząłem jeździć takie dystanse . Jutro chyba nie dam rady tego powtórzyć :) . Średnia może i trochę niska dla was ale wg. mnie jest super
Pulsometr :
133--------------166 Low / In / High 0.08 2.30 0.01