Coraz mocniejsze przygotowanie do maratonu . Zaczynamy ostrzej w terenie jeździć :p

Pora zacząć trenować . Do maratonu już niedaleko :) No i te 1500 km w maju :D

Grałem w siatkę i bawiłem się w chowanego :p

Do szkoły

Dalej nie mogłem coś dojść do siebie .Ale pora już wrócić do pełnowymiarowych jazd :)

W szkole na WFie oczywiście wpadli na pomysł żeby kazać mi biegać na czas na kilometr . A ja i bieganie nie za bardzo do siebie pasujemy . Wole jeździć . Stąd po południu ledwo kilka chwil jazdy przy niezłym bólu mięśni :D

Treningi podjazdów oczywiście . Czyli coś co lubię najbardziej . tym razem dość mocno sobie przyłożyłem tempa :)

Jak dobrze pójdzie to szykujemy sie na rekordzik miesięczny . Może pęknei 1500 km ;p na razie wszystko na dobrej drodze :D

A jednak się udało i nie goniłem jak szalony . Tempo i tak w miarę duże , mimo że wcale się nie starałem o wysoką średnią :)

Mimo mocnego wiatru jakoś wyjątkowo dobrze mi się dzisiaj jeździło ;D Siły wróciły . Wieczór jeszcze raz sobie wyskoczę na rundkę . Tym razem to pierwsza od już dość dawna jazda regeneracyjna , I będę się wlókł :D ale znając mnie to długo tak nie wytrzymam i znowu trening podjazdów mi wyjdzie :D