Dzisiaj przyszedł zamówiony strój . Jakby kogoś interesowało to : http://www.bcmnowatex.com.pl/go/_info/?id=425 http://www.bcmnowatex.com.pl/go/_info/?id=473
Jeździ się dosłownie doskonale :) Stąd dzisiaj taki dystans i średnia . Pojechałem bez plecaka i aparatu bo chciałem sprawdzić jak się będzie jeździć . No i jestem bardzo zadowolony . Jeden z najlepszych moich zakupów :)
I obiecane fotki kruszarki przy pracy ( sorki za palce ale trzeba było osłonić obiektyw przed słońcem :p :) i Bieszczadzkiej rzeczki :)
Według życzenia wystawiam mapki z zaznaczonymi trasami na których robiłem wczoraj zdjęcia . Niebieska kreska oznacza miejsce dokąd dojechałem Mapa 1 Mapa 2
Jeśli będą chętni to mogę opisać dokładnie jak się tam dostać z Baligrodu :)
A wracając do dzisiejszej wycieczki :) Dzisiaj pojechałem z tatą ( jego pierwsza tegoroczna wycieczka wiec dość krótko ale ciężko ( 25,7 km w tempie 17 km/h - góry dały w kość )
Pomnik gen.Świerczewskiego w Jabłonkach ( jak będziecie chcieli mogę dać zbliżenie )
Pasmo Łopiennika
Góra o wdzięcznej nazwie "Durna"
Dwie maszyny w palącym słońcu :)
Później góra się przełamała i zaczął się zjazd . Jechało się tak fajnie że właściwie nei chciało sie zatrzymywać :) Jednak pogoniły nas pieski z wypału , a później pomyliłem nieco drogi w efekcie czego :)
i zbliżenie na brzózki :)
Później ruszyłem na drugą , szosową rundkę żeby dojeździć fo tych 50 km:) ( ta rundka bez aparatu bo w sumie mało ciekawa
!!!BIESZCZADY !!! Dzisiaj znalazłem plecak an rower który kiedyś dostałem w prezencie :) akurat się tam zmieścił aparat więc będzie trochę zdjęć . Może nie najlepszej jakości ale są :)
No i ruszyłem . Początek po szosie później wjechałem w teren . I tu zaczęły się pierwsze schodki :) a właściwie podjeździk:
Pora ruszyć dalej :
Ciąg dalszy jazdy :
Ale nie tu mój główny cel . Więc trzeba zawrócić :) . A dojechałem już na sam koniec góry i zjechałem na drugim końcu :)
strumyczek :p
A tu już trochę dalej . Też ciężko ale ładnie :)
Dopiero jakieś 12 km a już z nóg padam . Krótka przerwa :)
Miało być jeszcze parę zdjęć m.in. kruszarka przy pracy , no ale padła strona do hostu zdjęć . czyli będą jutro albo pojutrze :)
Później wróciłem do domu coś przełknąć i pojechałem dalej tym razem bez aparatu i po asfalcie :) Wrzuciłbym więcej zdjęć ale photo.bikestats działa jak działa no i nie dam rady :) Może jutro albo w najbliższej przyszłości coś jeszcze wrzucę :) I obiecuje że od kiedy mam plecak to zdjęcia będą częściej
No to byłą jazda :) Wprawdzie miało być 100 , ale zgoniła mnie okropna ulewa i tak jest "tylko" 80 Ale jestem bardzo zadowolony :) Krótka relacja :)
0 km - ruszam 23 km - zacząłem odczuwać jeden mięsień . pół kilometra dalej lekki ból zniknął 25 km - krótka przerwa 50 km - krótka przerwa 2 52 km - zajazd do domu w celu uzupełnienia picia i jedzenia 57 km - oj . Troszkę już czuć mięśnie :) 59 km - odzyskałem siły 60 km - ja jadę !! 65 km - ja jadę ? 70 km - ja ? jadę ? - krótka przerwa 71 km - kto mnie pociągnie ? 72 km - no już jest dobrze xD . mam tyle siły ze planuje atak na 100 75 km - zaczyna padać . Z planu nici 80 km - jestem w domu
Dystansik + czas na pulsometrze ( trochę tego czasu za mało bo raz po krótkiej przerwie zapomniałem go włączyć i dopiero po chwili się zorientowałem )
Średnia prędkość + średnie tętno ( żeby nie było aluzji że tego nie przejechałem xD )
Jakby sie nie rozpadało to może by więcej fotek było .
wycieczka terenowa :) Kasku niestety nie założyłem bo strasznie wiało i jak tylko wyszedłem na podwórko to zaczęło mi dmuchać zimnym powietrzem przez otwory a oprócz tego zmarzły mi uszy :) Więc wróciłem po zwykłą czapkę :)
A tu obiecane zdjęcie kasku na wadze Przepraszam za jakość ale po właczeniu lampy nie było widać wyświetlacza na wadze :) Więc będzie takie lekko rozmazane ale za to widać ile waży !!!JEDYNE 295 GRAM !!!