Wpisy archiwalne w kategorii

Zima

Dystans całkowity:572.04 km (w terenie 229.25 km; 40.08%)
Czas w ruchu:39:22
Średnia prędkość:14.53 km/h
Maksymalna prędkość:29.70 km/h
Liczba aktywności:63
Średnio na aktywność:9.08 km i 0h 37m
Więcej statystyk

Trasę zacząłem od kółeczka

Piątek, 4 stycznia 2008 · Komentarze(1)
Trasę zacząłem od kółeczka po stałej trasie . Śniegu od groma , ciężko było jechać . W dół było jeszcze gorzej , koło się blokowało w śniegu . Jakbym je dobrze ustawił to miałbym trenażer w terenie ^^ Ręce bolały od amortyzowania :) Po tych przeżyciach nie wiem co mnie podkusiło pojechać w górę jeszcze raz . Tym razem w połowie trasy odbiłem na prawo . To było doskonałe rozwiązanie o czym przekonałem się chwilę później . Po krótkiej jeździe przez zaspy trafiłem na ślad traktora prowadzący w dół . Wjechałem na niego i ruszyłem w dół . Traktor ciągnął jakąś przyczepę i jechał tamtędy nie raz , bo było tam dość rozjeżdżone . Trasa prowadziła dość ostro w dół , przez co szybko rozpędziłem się do prędkości dużo powyżej 30km/h. Do teraz nie wiem jak ja sobie tam poradziłem . Było parę ostrych zakrętów których branie z taką prędkośią to był praktycznie WYROK ŚMIERCI . No ale jakoś sobie poradziłem mimo ,że w jednym momencie tylne koło się obsunęło i gdybym nie skontrował byłoby ze mną krucho ;)

Skończyłem trasę jazdą po wsi :)

9 kółeczek na trasie

Środa, 2 stycznia 2008 · Komentarze(1)
9 kółeczek na trasie o dystansie ok 1.2km . + niecały kilometr który dorobiłem skręcając w różne boczne dróżki itp. Ogólnie fajnie tylko ten rozjeżdżony śnieg :/

Moje dzisiejsze "wyjątkowe

Wtorek, 1 stycznia 2008 · Komentarze(5)
Moje dzisiejsze "wyjątkowe osiągnięcie" . Pierwsza jazda w tym roku . Miałem zrobić co najmniej 15 km ale w nocy i pół dnia sypało i na drogach zrobiło się dość niemiło . O terenie nawet szkoda gadać . W dzień było trochę na plusie , samochody rozjeździły i na zakrętach ciężko było się utrzymać bez wypadku . Może jutro będzie lepiej . Chociaż już idę do szkoły i będzie mniej czasu na jazdę :/

Znowu pojechałem na to zaorane

Poniedziałek, 31 grudnia 2007 · Komentarze(1)
Znowu pojechałem na to zaorane pole ( spodobało mi się xD ) i na mini downhillową trasę . Tym razem te pole zrobiłem 2 razy a na mini dh trasę pojechałem znacznie dalej :). Całość zakończyłem rundką po wsi oraz jednym kółeczkiem na mojej stałej trasie :) ( tam zawadziłem nogą o dynamo i tak je straciłem . Przywiozłem do domu w częściach . Przynajmniej to niewielka strata bo tylnego światła i tak nie miałem a w przednim żaróweczki nie było xD )

Zacząłem od 1 kółeczka na tradycyjnej

Niedziela, 30 grudnia 2007 · Komentarze(3)
Kategoria FOTKI , Zima
Zacząłem od 1 kółeczka na tradycyjnej trasie :)
Jednakże coś mi się tam zaczęło nudzić więc pojechałem szukac innych wraże .Przejechałem kawałek po szosie do małego terenowego zjazdu między domami . Po szybkim zjeździe leciutko się wypłaszczyło i ktoś wysypał popiołem ( chwała im za to ) . Przypomniałem sobie o tym , że kawałek dalej jest parometrowy stromy zjazd . Dzięki popiołowi udało mi się wyhamować i na zjazd ( lód niemiłosierny ) wjechałem na minimalnej prędkości . Nie obyło się bez wypadku . Już na samym dole zarzuciło mi tylną oponę przechyliło mnie na lewo i padłem :). Na szczęście nie bolało bardzo i z rowerem nic się nie stało . Pojechałem dalej na rozwidlenie dróg ( obie terenowe ) pojechałem najpierw na prawo ok.500 metrów ostro pod górę po śniegu . Zawróciłem i zrobiłem sobie mini downhill :) . Na pełnej prędkości zjechałem w dół . Z jednej strony drogi był nasyp z drugiej przepaść ( przynajmniej na zakrętach drobne nasypy były ). Wspaniale się brało zakręty na tych nasypach :)
Zjechałem na dół . Żeby dostać się do drugiej trasy trzeba było przejść przez strumyk . Tu się troche strachu najadłem ale przeszedłem . Pojechałem drogą w górę ok.750 metrów . Wjechałem komuś na pole i zacząłem zjeżdżać w dół . I tu ostrzeżenie NIGDY NIE JEŹDŹCIE PO ZAMARZNIĘTEJ ORANINIE . Wytrzęsło mnie jak mało kiedy i parę razy byłem bliski upadku . Ale zjechałem szcześliwie i pojechałem do domu :)

W domu wziąłem się wreszcie za łatanie dętki bo miałem dość pompowania koła co 2-3 dni :)

Mój warsztacik w kotłowni - "MAŁY CIASNY ALE WŁASNY" :)


Nareszcie mogłem pozwolić sobie na

Sobota, 29 grudnia 2007 · Komentarze(0)
Nareszcie mogłem pozwolić sobie na wypad w teren na zimówce . Zrobiłem 3 kółeczka po stałej trasie i chwilkę pokręciłem po wsi .
Fajny śnieg jest , lekko zmrożony jeździło się wyśmienicie

Dzisiaj naprawiałem moją zimówkę

Piątek, 28 grudnia 2007 · Komentarze(1)
Dzisiaj naprawiałem moją zimówkę . Te parę kilometrów które zrobiłem to tylko testy . Na więcej czasu nie było. Poza tym mocno wiało.
Tak jak mówiłem wysiadły mi śruty w tylnym kole . Trzeba to było wszystko odkręcać . Trochę zabawy było . Na szczeście teraz po wymienieniu śrutów na koronki wszystko działa poprawnie . ZIMÓWKA ZNOWU W AKCJI :)

Króciutka jazda . Nie ma co

Czwartek, 27 grudnia 2007 · Komentarze(1)
Króciutka jazda . Nie ma co więcej pisać bo nic ciekawego się nie działo . Żadnego upadku ( to akurat dobrze ) ani żadnych szczęśliwych rzeczy ( to źle ) ^^

Ale czuję ,że powoli wraca mi forma :)

Mogłaby się ta pogoda zdecydować

Środa, 26 grudnia 2007 · Komentarze(0)
Mogłaby się ta pogoda zdecydować . Albo zima albo wiosna . A tak to pół drogi rozmarzniętej pół nie . W dzień leciutko się topi , w nocy zamarza i robi się lód jak szklanka ( doświadczyłem tego wczoraj na nogach . Ścięło i tyłek zaczął boleć xD )