W sumie jazda dość ciekawa . Spedziłem mase czasu w terenie . Znalazłem także kilka bardzo ciekawych nowych tras ( m.in. piękny zjazd o ogromnym nachyleniu przez pola ) . Przekonałem się też w jaki sposób SPD może uratować tyłek ... Po prostu w pewnym momencie wyrwało mi kierownice z rąk i gdyby nei SPD to bym odleciał a tak zdołałem się utrzymać :)
Jazda w bardzo powolnym tempie na Solinę , żeby zajechać do wujków którzy łowili rybki :) Mam parę zdjęć jednak to jutro bo na razie się śpieszę . W każdym razie było wesoło . Zjadłem im całe pęto kiełbasy oraz w piękny sposób odstraszałem im ryby ( gdy przyjechaliśmy to nagle przestały brać ) :D Jazda z tatą :)
Gdzieś ^^ W każdym razie wieczór był niesamowity ^^ A powrót nocą wesoły :p Głównie przez duchy ( padało i mgła unosiła się nad drogą a w połączeniu z światłem z moich lampek dawało niesamowite wprost efekty specjalne ^^ )
Pierwsza jazda po kontuzji . Jechałem dość zachowawczo bo bałem się nadwerężyć go ponownie . Jednak niepotrzebnie się bałem bo wszystko było ok . Ale przez najbliższe parę dni jednak będę uważał